Rozwój aparatury laboratoryjnej umożliwił precyzyjne badanie składu jakościowego i ilościowego związków czy mieszanin oraz ich struktury przestrzennej.
Przyrządy optyczne używane w pracowniach analitycznych
Spektrograf
R. Fuess, Steglitz, Berlin, ok. 1920-30
Przyrząd do rejestracji obrazu widma promieniowania elektromagnetycznego badanej substancji, wywoływanego w celu określenia jej składu jakościowego i ilościowego. Obecnie zastąpiony przez spektrometry podłączone do komputera, pozwalające na cyfrowy zapis obrazu widma.
Przekazany z Zakładu Chemii Fizycznej i Elektrochemii UJ
fot. Grzegorz Zygier
Carl Zeiss, Jena, lata 1950
Przyrząd do rejestrowania obrazu widma promieniowania elektromagnetycznego badanej substancji, wywoływanego w celu określenia jej składu jakościowego i ilościowego. Obecnie zastąpiony przez spektrometry podłączone do terminalu komputera, pozwalające na zapis cyfrowy obrazu widma.
Obiekt przekazany z Zakładu Mineralogii, Petrologii i Geochemii UJ
fot. Grzegorz ZygierSpektropolarymetr
R. Fuess, Steglitz, Berlin, I poł. XX w.
Przyrząd służący do pomiaru kąta skręcenia płaszczyzny polaryzacji światła w zależności od długości fali. Służy do określania struktury przestrzennej molekuł w roztworze
Przekaz z Katedry Biochemii Lekarskiej UJ
fot. Grzegorz Zygier
Fotometr płomieniowy
Carl Zeiss, Jena, ok. 1960
Przyrząd do oznaczania zawartości jonów sodu, wapnia lub potasu w roztworach poprzez spalanie badanego roztworu rozpylanego w płomieniu palnika. Badanie polega na pomiarze prądu wzbudzanego w fotoogniwie przez emitowane światło, przechodzące przez system filtrów absorbujących. Metoda opracowana przez Wolfganga Schuhknechta w 1937 roku. Przyrząd przedstawiony na dwóch zdjęciach.
Fotometr płomieniowy - tablica
przekaz z Instytutu Chemii UJ
fot. Grzegorz Zygier
Refraktometr
Czechosłowacja, ok. 1960 r.
Przyrząd do oznaczania współczynnika załamania światła w roztworach, co pozwala m. in. określić stężenie substancji. Obecnie używa się refraktometrów cyfrowych, wymagających próbek o małych objętościach, nawet 1 mm3.
fot. Grzegorz Zygier