Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

UCZONY I JEGO PRACOWNIA

SCHOLAR AND HIS STUDY

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Sala III

Sala III. Ku narodzinom nauki nowożytnej

Portrety ludzi nauki, których popularność wzrosła w XVII w., przedstawiały bądź samą postać, bądź wzbogaconą o atrybuty określające pole aktywności modela. Od XVI w. prezentowane są już zbiorowe przedstawienia ludzi związanych z nauką ale jako alegorie nauki, czasami nauk i sztuk, w których portret nie oddawał indywidualnych cech. W XVII wieku, począwszy m.in. od słynnego obrazu Rembrandta Lekcja anatomii dra Tulpa z 1632 r., zaczęły pojawiać się portrety zbiorowe uczonych, spopularyzowane w XVIII w. Jednoosobowy wizerunek uczonego z atrybutami został rozbudowany do kilku postaci i jednocześnie służył do przekazania relacji powstających między nimi. Coraz częściej przedstawiano zespół ludzi – uczonych pracujących wspólnie nad jakimś zagadnieniem naukowym. Powoli, wykształcony wcześniej typ ikonograficzny przedstawiający samotnego uczonego, filozofa pochylonego przeważnie nad książką, zaczyna ustępować grupowym portretom, będącym wynikiem nie tylko zmieniających się sposobów przedstawiania w sztuce portretowej, ale również rezultatem rozwoju nauk przyrodniczych. 

 Wyposażenie pracowni XVII-wiecznego uczonego niewiele jeszcze odbiegało od wcześniejszego, choć w nauce trwał już intensywny rozwój, dziś określany epoką rewolucji naukowej. Opisywano fundamentalne prawa przyrody, poznawano podstawowe zjawiska fizyki klasycznej, rodziły się początki elektryczności, magnetyzmu. Powstawały koncepcje nowych instrumentów, ale bardzo powoli znajdowały one miejsce w gabinetach uczonych. Te nowo konstruowane narzędzia, jakby dotykające dopiero nauki, funkcjonowały jako ciekawostki, często trafnie określane natural magic. W rękach uczonych, stopniowo stawały się drogą do nowego, matematycznego sposobu opisu Natury. W wieku siedemnastym hermetyczna alchemia odrzuciła ezoteryczny mistycyzm i powoli przerodziła się dając początek nowożytnej chemii i farmacji. Obie dziedziny wiele zaczerpnęły z alchemii: metody pracy laboratoryjnej, naczynia i słownictwo. Destylacja, sublimacja, krystalizacja to metody znane i stosowane przez alchemików. Woda królewska, alkohol, aldehyd to terminy do dziś funkcjonujące w nomenklaturze naukowej.

Portret zbiorowy w domu chemika

Portret zbiorowy w domu chemikaCornelis de Man (Delft 1621 – Delft 1706), 2. poł. XVII w. Muzeum Narodowe w Warszawie.

Większość portretów zbiorowych de Mana należy do typu eleganckiego portretu rodzinnego o charakterze rodzajowym, który w Holandii rozwinął się ok. r. 1650 i cieszył się ówcześnie coraz większym powodzeniem.  W czasach, w których powstał ten obraz, następowało wydzielenie chemii – jako samodzielnej dyscypliny – z medycyny, której wcześniej była przyporządkowana jako jatrochemia (nauka zarazem o procesach zachodzących w organizmie, jak i o środkach leczniczych). Mężczyzna w podomce wskazuje na szklaną kolbę z nakrywką (capella rostrata), którą demonstruje stojący po lewej chłopiec. Przyległe pomieszczenie urządzone jest jako laboratorium, nawiązujące np. do pracowni Johannesa C. Barchusena na uniwersytecie utrechckim, prezentowanej na rycinie pochodzącej z jego traktatu Elementa Chemiae (Pyrosophia, Lejda 1698), instrumenty i sprzęty laboratoryjne spotykamy także na innej ilustracji tej książki: piec stojący pod ścianą, dwóch alembików (aparaty destylacyjne), jeden z nich połączony jest ze szklaną rurą, przechodzącą przez beczkę chłodzącą. Nad piecem po lewej widać wiszący na ścianie aludel (naczynie do sublimacji), a na regale na tylnej ścianie – stojące inne naczynia, przeważnie szklane, jak lejek, umieszczony nad porcelanową miseczką (środkowa półka po prawej), czy powyginana rura, przypuszczalnie kondensatora. Nad nią wisi szklany alembik, obok szklana retorta.

Cornelis de Man pochodził zapewne z zamożnej rodziny, w 1642 r. został członkiem gildii malarskiej w Delft. W latach 1655–1661 malował głównie portrety; ok. r. 1660 powstały jego najwcześniejsze sceny rodzajowe i przedstawienia wnętrz kościelnych.

W izbie alchemika

W izbie alchemikaprzypisywany Pieter Symonsz Potter (Enkhuizen ok. 1597–1600 – Enkhuizen 1652), 2. ćwierć XVII w. Zamek Królewski na Wawelu.

Obraz przedstawia wnętrze pracowni alchemicznej, na piecu zaznaczono symbolami pierwiastki określające metale, które odgrywały zasadniczą rolę w poszukiwaniach alchemików – od lewej: ołowiu, żelaza, miedzi, cyny, złota, rtęci.

Kompozycja nawiązuje do obrazów Davida Teniersa Mł. (1608–1680), który spopularyzował ten temat w malarstwie flamandzkim, a zwłaszcza do jego Alchemika w Brunszwiku (Herzog Anton Ulrich-Museum). Analogicznie upozowaną, postać starca w łachmanach, pochylonego nad otwartą księgą, odnajdujemy na obrazie w Kulturgeschichtliches Museum w Osnabrück, uważanym za dzieło XVIII-wiecznego naśladowcy Teniersa.

Malarz, rysownik, akwaforcista i przedsiębiorca. W r. 1631 przeniósł się do Amsterdamu, a w r. 1647 został przyjęty do gildii malarzy w Hadze. Tematyka jego twórczości jest bogata i różnorodna.

Dr Szymon Schultz

Dr Szymon SchultzMalarz toruński, 1669, Muzeum Okręgowe w Toruniu.

Obraz jest skromnym naśladownictwem „portretu uczonego”. Portretowany jest pokazany w stylizowanym wnętrzu, w otoczeniu akcesoriów wskazujących na jego zawód: książki symbolizują wiedzę, a jednocześnie „sama wiedza o świecie jawiła się jako przemijająca marność – vanitas…” , podobną wymowę ma trupia czaszka. Sportretowany to Szymon Szultz, urodził się 26.10.1622 w Toruniu. Studiował na uniwersytecie w Lejdzie (Holandia), gdzie uzyskał tytuł doktora filozofii i medycyny. W r. 1651 objął w Toruniu urząd lekarza miejskiego. Cieszył się sławą doskonałego lekarza praktyka, ale prowadził jednocześnie badania naukowe. Był także profesorem w gimnazjum toruńskim, należał do bractwa piwowarów, od r. 1652 pełnił urząd rajcy. Portret został namalowany najprawdopodobniej na zamówienie uczonego. Materiał podłoża (blacha) i kształt (ośmiobok) oraz dziury po gwoździach (u góry i na dole) wskazują, że mógł pełnić funkcję portretu trumiennego lub epitafijnego.

Martwa natura z czaszką

Martwa natura z czaszkąSimon Luttichuys (Londyn 1610 – Amsterdam 1661)ok. 1635–1640, Muzeum Narodowe w Gdańsku.

Obraz należy do utrzymanych w typie tradycji lejdejskiej tzw. uczonych martwych natur, najczęściej przedstawiających stoły zarzucone przyborami do pisania, książkami, starymi dokumentami, globusami oraz tekstami literackimi – symbolami wiedzy i jednocześnie jej znikomości. Tego typu przedmioty były obecne w pracowniach nie tylko uczonych, lecz także artystów.

Głównym tematem twórczości Simona Luttichuysa były martwe natury, na ogół kompozycje były oparte na diagonali. Jego przedstawienia miały często wymowę wanitatywną. Malował również portrety, m. in. Karola II angielskiego i jego rodziny.

Vanitas („Homo bulla” i akcesoria aptekarskie)

Vanitas („Homo bulla” i akcesoria aptekarskie)Malarz holenderski, 1660 sygnowany gr. śr. (?) monogram na mosiężnym moździerzu:T(?) ERDAMI = MFP(?); inskrypcja z datą po prawej u dołu: AETATIS SUE / M... SES. 14 /Ano 1660, Muzeum Narodowe w Warszawie

Charakterystyczne dla moralizatorskiego, wanitatywnego nurtu sztuki holenderskiej końca XVI i XVII w. dziecko, trzymające w dłoniach słomkę i bańkę mydlaną na miseczce, uosabia ideę homo bulla (człowiek – bańka mydlana) – przekonanie o kruchości i nietrwałości życia ludzkiego.Wokołotypowe dla epoki kształty naczyń stosowanych zarówno przez alchemików, jak później w izbach aptekarskich i laboratoriach tworzącej się nowoczesnej chemii:mosiężny moździerz (z napisem T(?)ERDAMI = MFP?), pistel (tłuczek), szprycę, obok niej słój, dalej drewnianą łopatkę, sito, miedziany alembik (kocioł destylacyjny) ze szklanym hełmem na trzonie, słój, nóż kołyskowy (księżycowy), fajansowy słój (z napisem CI... OCIOSSI), parownicę, kolejne dwie łopatki, dzbanek, konew, obok niej lejek, retortę do suchej destylacji, marmurowy moździerz stojący na płycie marmurowej, a obok stempel do wyrobu cukrów (?), naczynie mosiężne (łaźnię piaskową?), naczynie cynowe, jeszcze jedną łopatkę, kolbę z nakrywką zw. capella rostrata, dwie księgi (jedną zamkniętą, drugą otwartą), baryłkę na zioła, kolejny słój (z napisem NYMP...AE), wagę, obok fajansową konew (z napisem DOSAE), ponownie łopatkę, jeszcze jedną parownicę, tłok i menzurę (cynową kwartę).

Alchemik Sędziwój i król Zygmunt III

Alchemik Sędziwój i król Zygmunt IIIJan Matejko (Kraków 1838 – Kraków 1893), 1867, sygnowany p. d.: J. M 1867, Muzeum Sztuki w Łodzi.

Główną postacią w obrazie jest Sędziwój (1566–1636). Ukończył on Akademię Krakowską, był alchemikiem, filozofem, lekarzem i dyplomatą. Międzynarodowy rozgłos zyskał jako autor traktatu alchemicznego De lapide philosophorum, 1604. Sędziwój dokonuje transmutacji srebrnej monety na złotą w komnacie wawelskiej zamienionej w alchemiczną pracownię, w obecności króla Zygmunta III i towarzyszącej mu świty. W centrum kompozycji, obok Sędziwoja, czołowe osobistości XVI-wiecznego dworu królewskiego, znane z fascynacji alchemią; pośrodku Zygmunt III Waza, obok Mikołaj Wolski, główny protektor Sędziwoja (zainicjował jego przyjazd do Krakowa i finansował badania). Za królem stoi Jerzy Mniszech, grupę postaci z lewej fotel królewski oddziela od widzów usytuowanych „po prawicy”: Piotra Skargi, błazna przycupniętego za fotelem i grupy osób stojących w otwartych drzwiach.Błazen królewski trzyma palec na ustach, co potęguje panującą aurę tajemnicy, ale jst równocześnie kluczem do obrazu. Nie dotyczy zagadki kamienia filozoficznego, lecz tajnych rozgrywek politycznych na królewskim dworze i ich konsekwencji. Podobnie jak większość dzieł Matejki, Alchemik Sędziwój tylko pozornie jest popularną w XIX wieku sceną historyczno-rodzajową. To komentarz Matejki do historii Polski.

Hełm alembikowy

Hełm alembikowyk. XIX w. Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W praktyce laboratoryjnej hełm alembikowy nakładano na zbiornik, z którym razem stanowił najprostszy zestaw do destylacji, tzw. alembik. Pary ogrzewanej cieczy ulegały częściowemu wykropleniu w czaszy hełmu, zbierały się w rynnie ściekowej, skąd spływały bocznym odprowadzeniem do odbieralnika. Alembik to najstarsze w formie naczynie destylacyjne, znane i stosowane przez ponad dwa tysiące lat.

Kolby kuliste z bocznym tubusem

Kolby kuliste z bocznym tubusemXIX w. Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kolby to naczynia do prowadzenia reakcji chemicznych. Wykonane z grubego szkła techniką dmuchania; odcień szkła zielonkawy, z pęcherzykami powietrza. Układ prostopadły tubusów ułatwiał zestawianie i wzajemne łączenie naczyń. Tubusy jeszcze bez szlifów. Szczelność zestawów zapewniało stosowanie tzw. lutów, których skład uzależniony był od charakteru reagentów. Stosowano do tych celów m. in. glinę, pokost, wapno, sierść, klej stolarski.

Kolba kulista z bocznym tubusem

Kolba kulista z bocznym tubusempocz. XX w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Retorta chemiczna z tubusem

Retorta chemiczna z tubusemk. XIX w., sygnowany: R, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Retorta chemiczna z tubusem, pocz. XX w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Kształt retorty to jedna z najstarszych form naczyń alchemicznych. Wykorzystywane były do prowadzenia reakcji w podwyższonych temperaturach, także destylacji składników mało lotnych, zwykle umieszczane w piecach. Inaczej niż w alembikach, kondensacja par składników lotnych następowała w oddzielnym naczyniu – odbieralniku, do którego wkładana była szyja retorty. Zwykle szklane lub ceramiczne, były one tańsze od alembików, jednak mniej wygodne w użyciu ze względu na trudności w usuwaniu reagentów z wnętrza naczynia. Wykonywano retorty proste lub z tubusem, ułatwiającym napełnianie naczynia. Miały zastosowanie w praktyce laboratoryjnej aż do pierwszej połowy XX w.

Moździerz aptekarski

Moździerz aptekarskiAndrzej Ebeling, Gdańsk, 1646, sygnowany: AE ANNO DOMINI 1646, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Moździerz o rozszerzającym się płaszczu, z wyodrębnioną stopą. Płaszcz dekorowany torusami wydzielającymi dwa fryzy – dolny z bogatym ornamentem roślinnym i pustą tarczą herbową, w górnym sygnatura.

Moździerz z pistylem

Moździerz z pistylemXVIII/XIX w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pelikan dwuramienny otwarty

Pelikan dwuramienny otwarty XVII–XVIII w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, podarowany Tadeuszowi Estreicherowi z informacją, iż pochodzi z jednej z aptek krakowskich, a następnie przekazany z Zakładu Chemii

Nieorganicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego

Naczynie cyrkulacyjne, dwuramienne, wykorzystywane do długotrwałego ogrzewania reagentów, rozpuszczania ciał stałych, „trawienia” (digestii) w niezbyt wysokich temperaturach, także do destylacji. Zestawiane było z flaszami Woulfe’a lub też używane samodzielnie, wówczas zamykane. Kształt naczynia umożliwiał cyrkulację wraz z równoczesnym częściowym wykraplaniem par i zawracaniem ich do obiegu. Naczynie było stosunkowo efektywne dla reakcji przebiegających w fazie gazowej. W alchemii stosowane były trzy typy pelikanów: dwu- i jednoramienne oraz tzw. ślepe, zamknięte od góry. W nowożytnej chemii zastąpiony naczyniami bardziej wydajnymi i prostszymi w formie.  Nazwa, podobnie jak innych naczyń alchemicznych, wywodzi się od podobieństwa do kształtów zwierząt oraz ich symboliki. Pelikan był także jednym z symboli kamienia filozoficznego. Prawdopodobnie jedyny na świecie zachowany egzemplarz naczynia tego kształtu.

Kolba

Kolbak. XVIII w. Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego,

Płaskodenne grubościenne naczynie zamknięte od góry zwężającą się i wygiętą w bok szyją, typową dla kształtu retort. Służyło do suchego rozkładu materiałów stałych.

Flasze Woulfe’a trójszyjne i dwuszyjna

Flasze Woulfe’a trójszyjne i dwuszyjnaXIX w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Tego rodzaju flasze znane były, zanim związano je z nazwiskiem brytyjskiego fizyka Petera Woulfe’a (1727–1803), który opisał te naczynia w r. 1766. Były przez niego używane do absorpcji, oczyszczania gazów, reakcji chemicznych z udziałem gazów; otrzymał on m.in. chlorek etylu i kwas pikrynowy. Stosowane są do dziś w praktyce laboratoryjnej.

Waga analityczna

Waga analitycznaAnglia, poł. XIX w., Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Typ wagi długoramiennej, dwie boczne podpórki, zapobiegające bocznym wychyleniom belki, umieszczone są w pobliżu pionowych przesztywnień belki – cecha typowa dla wag tego typu. Wagi z belkami długoramiennymi to najstarszy typ wag analitycznych, zastąpionych przez Paula Bungego nowoczesną lekką konstrukcją belki krótkiej z ażurowym przesztywnieniem.